Jednym z najczęściej zadawanych mi pytań było: „Jaki plan treningowy zastosowałeś, żeby osiągnąć takie efekty? Siłownia? Cardio? Basen? A może trening personalny?” Odpowiedź może Cię zaskoczyć – żadne z powyższych!

Wielu ludzi nie mogło uwierzyć, że nie stosowałem konkretnego planu treningowego, a mimo to nie tylko zredukowałem masę ciała, ale także poprawiłem swoją masę mięśniową. Jak to zrobiłem? Pozwól, że opowiem Ci o innej metodzie – prostej, elastycznej i możliwej do wprowadzenia przez każdego, kto chce poprawić jakość swojego życia i kondycji fizycznej.

Właściwe Jedzenie – Fundament Sukcesu

Zmiana nawyków żywieniowych to 80% sukcesu w walce o zdrową sylwetkę. Dlaczego? Przyjrzyjmy się prostemu przykładowi:

 

  • Jeden kilometr biegu spala około 70–100 kalorii i zajmuje około 6 minut.
  • Jeden pączek ma od 300 do 600 kalorii, a jego zjedzenie trwa kilka sekund.

 

Czy naprawdę będziesz biegał 4–5 kilometrów po każdym zjedzonym pączku?

Oczywiście, że nie! Dlatego kluczem są odpowiednie nawyki żywieniowe – bez nich nawet najbardziej intensywne ćwiczenia nie przyniosą rezultatów. Dopiero połączenie zdrowego odżywiania z ruchem daje pełny efekt.

Ćwiczenia: Małe Kroki, Wielkie Rezultaty

Jako zapracowany człowiek, spędzający codziennie godziny przed komputerem, i ojciec trzylatka, który zajmuje pozostałą część (z i tak już niewielkiej ilości czasu, która mi pozostaje), nie nie mogłem sobie pozwolić na siłownię czy skomplikowane plany treningowe w miejscu, do którego trzeba przecież dojechać. Godzina na siłowni to w rzeczywistości 2 lub nawet 3 (biorąc pod uwagę korki i podstawową higienę po zakończonym treningu). Co więcej, lata pracy na siedząco sprawiły, że moje ciało było w naprawdę kiepskiej formie.

 

W moich poszukiwaniach natrafiłem jednak na bardzo zdumiewającą informację, której dowodziły badania opublikowane w Journal of the American College of Cardiology. Wskazywały one, że godzina ćwiczeń dziennie nie niweluje negatywnych skutków długiego siedzenia.

Innymi słowy, jeżeli ćwiczysz godzinę dziennie (co ma niekwestionowane benefity dla naszego zdrowia), jednak resztę dnia spędzasz nieaktywnie w pozycji siedzącej, to tak naprawdę cały ten wysiłek niewiele daje.

 

Dało mi to do myślenia i skłoniło do zmiany podejścia. Zamiast intensywnych treningów wybrałem regularne, lekkie aktywności rozłożone na cały dzień.

Ćwiczenia, które wykonywałem… w przerwach!

Mój dzień pracy, który w całości spędzam przed komputerem, podzieliłem na 45-minutowe bloki. Po każdym z nich wstawałem od biurka i wykonywałem kilka prostych ćwiczeń. Ta metoda okazała się nie tylko skuteczna w poprawie mojej kondycji, ale również zwiększyła efektywność mojej pracy – kilka minut ruchu pomiędzy zadaniami pomagało mi się odświeżyć i lepiej skoncentrować.

Może nie wiecie (ja nie wiedziałem), ale statystycznie i tak nie spędzamy pełnych 8 godzin dziennie na produktywnej pracy. Według badań przeciętny człowiek efektywnie pracuje zaledwie 3–4 godziny dziennie. Resztę czasu pochłaniają przerwy, rozpraszacze i mało istotne zadania. Dlaczego więc nie wykorzystać tej „straconej” części dnia na coś pożytecznego?

Co jednak w sytuacji, gdy nie pracujesz w domu, tylko w biurze? Spokojnie, ta metoda jest elastyczna. W biurze również wykonywałem ćwiczenia. Po prostu unikałem tych, które wymagały większego kontaktu z podłogą, jak pompki czy plank. W zamian wykonywałem więcej powtórzeń innych ćwiczeń jak wspięcia na palce, przysiady czy stanie na jednej nodze. Wystarczy kilka minut, a efekty będą widoczne już po kilku tygodniach.

I odpowiadając na pytanie, które pewnie Ci się nasuwa: TAK na początku moi koledzy patrzyli na mnie z niemałym zdziwieniem, ale szybko się przyzwyczaili, a widząc moje efekty po zaledwie kilku miesiącach, nikt już tego nie komentował 😆

Jakie więc Ćwiczenia mogę Ci zaproponować, które pomogły mnie?

1. Poranny marsz: dzień zaczynam od marszu z kijkami Nordic Walking. 30 min na dzień dobry naprawdę pobudza i poprawia krążenie. Oczywiście jeżeli rano nie masz czasu możesz wybrać się o innej porze dnia. Tak czy inaczej, spacer lub marsz to najlepsze co możesz zrobić jeżeli chcesz zrzucić zbędne kilogramy i nie masz kondycji, a dowodów na to jest sporo i są łatwo dostępne więc nie będę się bardziej rozpisywał.

Obecnie marsz stał się moim codziennym rytuałem na pobudzenie organizmu i jest to świetny sposób na rozpoczęcie dnia z energią. Dodatkowo wykorzystuję ten czas na nauczenie się czegoś nowego bo zawsze chodzę w słuchawkach z jakimś Audiobookiem.

2. Ćwiczenia wykonywane w przerwach w pracy (zajmują od 2 do 5 minut) Początkowo w jeden przerwie wykonywałem tylko jedno z poniższych ćwiczeń. Obecnie, gdy moja kondycja jest już dużo lepsza, a waga niższa, wykonuję już po 2- 3 ćwiczenia lub zwiększam ilość powtórzeń konkretnego:

  • Pompki – standardowe pompki są świetnym ćwiczeniem. Początkowo po wykonaniu 4 wysiadały mi ręce. Dziś bez problemu mogę wykonać serię 20 powtórzeń nawet 2-3 razy dziennie
  • Przysiady – chyba najprostsze i najbardziej efektywne ćwiczenie. Zaczynałem od 10 powtórzeń, dziś jest to 20-30. Tu dobra rada: Jeżeli chcesz najlepszych efektów, wykonuj je bardzo powoli! Spróbuj i napisz w komentarzu, jak czujesz się po dziesiątym przysiadzie.
  • Ćwiczenie przedramion i siły chwytu za pomocą małego urządzenia Power Ball (Więcej dowiesz się TU). Zaczynałem od 30 sekund ćwiczeń na każdą rękę. Obecnie jest to już 2 minuty.
  • Wspięcia na palce i pięty – to jedno z najlepszych, najmniej inwazyjnych (można je wykonać absolutnie wszędzie) i dających świetne rezultaty ćwiczeń. Wykonanie 100 powtórzeń zajmuje mniej niż 3 minuty! Wzmacnia mięśnie łydek i pozwala na poprawę równowagi i krążenia.
  • Plank (deska) – ćwiczenie, w którym nie musimy się ruszać, a jest naprawdę trudne. Jego codzienne wykonywanie przez naprawdę niedługi czas pozwala znacząco wzmocnić mięśnie brzucha i zredukować tkankę tłuszczową w jego obrębie. Zaczynając od 30 sekund miałem naprawdę dość, a dziś codziennie utrzymuję go przez 2,5 minuty i nie stanowi to dla mnie problemu.
  • Stanie na jednej nodze to kolejne z mało inwazyjnych ćwiczeń, które możemy wykonać praktycznie wszędzie. 2 minuty stania na jednej nodze dziennie jest wręcz zalecane przez wielu specjalistów, ponieważ pomaga w wypracowaniu właściwych odruchów i utrzymywaniu równowagi. Poza tym angażuje mięśnie praktycznie całego ciała. Nie tak dawno temu jeden z lekarzy, których słucham, sprzedał mi świetną radę: Jeżeli masz krucho z czasem – myj zęby na jednej nodze! I tak 2 razy dziennie stoisz przed lustrem, przez 2 minuty myjąc zęby, więc wykorzystaj ten czas.
  • Ostatnim ćwiczeniem, które wymaga jednak konkretnego sprzętu, jest wiszenie na drążku. Świetne dla osób spędzających cały dzień w pozycji siedzącej, ponieważ pomaga w rozciągnięciu kręgosłupa. Poprawia również chwyt i ćwiczy mięśnie przedramion. Wymaga jednak w przeciwieństwie do pozostałych instalacji odpowiedniego drążka, a na to nie każdy może sobie pozwolić w domu. Zaczynając od 20 sekund, naprawdę miałem dość. Dziś wiszę sobie 2 razy dziennie po 80 sekund i czuje się po tym świetnie!

Dlaczego To Działa?

Takie podejście przynosi nie tylko korzyści zdrowotne, ale także poprawia efektywność pracy. Po każdej krótkiej przerwie wracałem do obowiązków z większą energią i lepszym skupieniem. Regularne przerwy na ruch pomogły mi  w utrzymaniu wyższego poziomu koncentracji, a jednocześnie wyeliminowały typowe dolegliwości, takie jak bóle pleców czy zmęczenie spowodowane siedzeniem. Co więcej, nie spocisz się przy tym zbytnio, więc nie ma obawy, że będziesz „nieświeży” w miejscu pracy.

Regularny ruch w ciągu dnia poprawia krążenie krwi, metabolizm i aktywuje mięśnie, które w czasie siedzenia są nieużywane i z czasem ulegają atrofii (zanikowi). Regularność jest ważniejsza niż intensywność. Nawet kilka minut prostych ćwiczeń regularnie w ciągu dnia przynosi lepsze efekty niż jednorazowy trening, po którym resztę dnia spędzasz w pozycji siedzącej.

A tak na marginesie – badania, o których wspominałem wcześniej, wykazały, że częste przerwy na lekką aktywność poprawiają wrażliwość na insulinę, regulują poziom lipidów we krwi i korzystnie wpływają na funkcje poznawcze.

Jak widzisz, nie musisz spędzać godzin na siłowni ani wykonywać skomplikowanych planów treningowych. Nie jest Ci również potrzebny żaden zaawansowany sprzęt. Jeżeli Twoim celem nie jest bieganie w maratonach tylko odzyskanie sprawności, poprawia zdrowia lub utrata nagromadzonych przez lata, zbędnych kilogramów, nie używaj przekombinowanych metod.

Najprostsze ćwiczenia, wykonywane regularnie, przez 5 minut sprawią, że osiągniesz zadziwiające rezultaty!

Jestem tego idealnym przykładem.

Wystarczy, że zaczniesz od drobnych zmian w swoim codziennym życiu: wstawaj co godzinę, wykonaj kilka prostych ćwiczeń, a do tego wprowadź zdrowe nawyki żywieniowe.

Spróbuj tej metody i zobacz, jakie efekty możesz osiągnąć. Pamiętaj – to regularność i konsekwencja są kluczem do sukcesu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

>

Disclamer – Ostrzeżenie

Nie jestem lekarzem, dietetykiem ani instruktorem fitness.
Dlatego też wszystkie informacje, znajdujące się na mojej stronie są jedynie zebraną, uporządkowaną i jasno opisaną wiedzą, która pochodzi od uznanych specjalistów w swoich dziedzinach.

Jednak czy to znaczy, że opisywane metody mogą się nie sprawdzać? Wszystkie z nich w pierwszej kolejności przetestowałem na sobie. Pomogły mi uporać się z nadwagą, problemami zdrowotnymi i ostatecznie poprawić jakość mojego życia.
Publikuję je, ponieważ otrzymuję wiele zapytań, jak osiągnąłem swoje rezultaty i chcę pomóc osobom takim, jak ja kiedyś. Tym, które w gąszczu trudnych i często sprzecznych informacji nie do końca wiedzą, jak osiągać wymarzone efekty.

Przedstawiane sposoby zdały egzamin w moim przypadku. Natomiast wiem, że rezultaty mogą się różnić w zależności od indywidualnych cech organizmu. W związku z tym nie ponoszę odpowiedzialności za efekty lub ich brak po wprowadzeniu w życie.

Treści zawarte na tym blogu nie stanowią porady medycznej. W przypadku problemów zdrowotnych zawsze skonsultuj się z lekarzem.

Zapisz się do
newslettera